One life. One mind. Thousands of places to see. Places that have existed for years and will exist long after you're gone. Journey is magic. The whole world's there for you to discover it and it's only up to you where your feet take you! Interested where mine took me? I'll be more than happy if my journeys could inspire you even a little!
Tuesday, September 05, 2006
Po wyczerpujacym dwutygodniowym "Orientation"
Za nami, Erasmusami, dwutygodniowy program zapoznawczo - orientacyjny "Orientation - Introduction". W moim komputerze ponad 300 zdjec utrwalajacych kazdy dzien maratonu po nieznanym terenie z nowopoznanymi ludzmi z calego niemalze swiata. (USA, Kanada, Australia, Hawaje, Aruba, Etiopia, Hiszpania, Francja, Niemcy, Slowenia, Slowacja, Wegry, Dania, Belgia, Norwegia, Szwecja, Szwajcaria, Finlandia, Szkocja, Anglia... i chyba skads jeszcze, czego pewnie nie pamietam)
W ciagu tych 14 dni zwiedzilismy Nijmegen, poznalismy dobre puby i restauracje, dowiedzielismy sie troche o historii miasta, spedzilismy przygodowy dzien w Amsterdmaie (gdzie w Red Light District ja i moj aparat - wylaczony i niesiony jedynie w rece - uleglismy oblaniu, na szczescie mala iloscia wody). Nauczylismy sie tanczyc salse, spiewalismy w klubie karaoke, przezylismy weekend na farmie bez kolder w przeokropnym zimnie, jedlismy BBQ i dzielilismy sie podstawowymi informacjami na temat samych siebie i naszych krajow. Nabylismy rowery, niektorzy przezyli juz pierwsze wypadki na sciezkach rowerowych, kradzieze i zguby kluczykow. Jedlismy typowe holenderskie dania u mentorow swoich grup i wzajemnie uczylismy sie podstawowych zwrotow w naszych jezykach.
Bylo niesamowicie meidzynarodowo, ciekawie i wesolo.
Niebawem na stronie umieszcze zdjecia, bowiem sam tekst nie oddaje w pelni calego programu Orientation.
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment